Mężczyzna 54 lata (praworęczny). Rak lewego migdała.
Jaki konflikt jest przyporządkowany lewemu migdałowi?
Podstawowym konfliktem jest tu „nie móc wypluć lub pozbyć się kęsa”. W fazie aktywnej następuje przyrost komórek, wzrost guza (gruczolaka) o wyglądzie kalafiorowatym, który posiada właściwości wydzielnicze. Celem biologicznym takiego guza jest przyrost komórek, aby łatwiej pozbyć się niechcianego kęsa.
Co się dzieje z guzem kiedy osoba zrozumie swój konflikt i przejdzie w fazę naprawczą (wagotoniczną)?
Po rozwiązaniu konfliktu następuje redukcja namnożonych komórek z przebiegiem zapalnym. W zależności od siły i czasu trwania konfliktu może nastąpić w tej fazie ropne zapalenie migdałków (angina tonsillaris), ropień migdałka lub angina paciorkowcowa a nawet grzybica migdałów.
Co we współczesnym świecie jest tym „kęsem”?
Dziś tym kęsem mogą być akcje, które tracą na wartości i chcemy się ich szybko pozbyć, kredyt, który chcemy szybko spłacić, ale nie możemy sobie poradzić, tak jak na początku inwestycji zakładaliśmy. Historia mojego klienta nie jest banalna. Ogromna inwestycja, zakup działki, kredyty, kilkanaście firm budowlanych, które trzeba skoordynować, środki z unii, pozwolenia. Każdy może sobie wyobrazić ile takie przedsięwzięcie kosztuje wysiłku, stresu, samozaparcia, wytrwałości, cierpliwości, nerwów. Budowa trwa 3 lata. A potem odbiory przez nadzór budowlany, sanepid, straż pożarną itd. I tu pojawia się problem, kęs, którego nie można się pozbyć. Chodzi o pieniądze, które zabiera podwykonawca i nie wywiązuje się z umowy. Klient chciałby już wszystko zakończyć ale nie ma żadnej ugody, podwykonawca nie przyznaje się do nadużycia, sprawa trafia do sądu i zaczynają się komplikacje. Odwołania, odroczenia. Kęs utyka. Budowa nie może być zakończona. Organizm pomaga klientowi tworząc gruczolaka migdała.
Czy rozwiązanie może być tylko fizyczne, konkretne?
Rozwiązaniem dla klienta byłoby odzyskanie pieniędzy i zakończenie budowy. Wówczas automatycznie przeszedłby w fazę naprawczą i rozkład guza. Niestety nie ma wpływu na sądy, na podwykonawcę, na sprawiedliwość. Jedyne co może zrobić dla siebie to poddać rezultat tej sprawy, odpuścić. Znaleźć inne rozwiązanie, pozyskać inne środki, znaleźć tym razem innego podwykonawcę, spisać z prawnikami lepsze umowy. Podejść do sprawy na nowo, z większą świadomością.
Jeśli guz, tak jak w przypadku mojego klienta jest już zbyt dużych rozmiarów, najwłaściwsze jest poddanie się operacji, organizm może już sobie nie poradzić z rozkładem guza. Ale najważniejsze jest, aby sobie uświadomić skąd powstała nasza choroba? Jakie jest jej źródło? Kiedy znamy przyczynę, możemy wybrać nowe rozwiązania aby po zabiegu nie nastąpił nawrót guza, abyśmy już nie tkwili w aktywności konfliktu.