Insulinooporność a hiperinsulinemia w Totalnej Biologii.
Insulinooporność to stan, w którym komórki naszego ciała nie reagują prawidłowo na stężenie insuliny we krwi. W odpowiedzi na to zaburzenie trzustka jest zmuszona wytwarzać większe ilości insuliny aby regulować poziom glukozy we krwi. Oporność komórek na insulinę jest informacją dla trzustki że wytworzyła jej zbyt mało. W efekcie trzustka zwiększa jej wydzielanie.
To błędne koło prowadzi do hiperinsulinemii, w której występuje znacznie podwyższony poziom insuliny.
Prowadzi to do pytania: gdzie w moim domu było takie błędne koło? Gdzie była ignorancja? Kto kogo nie słuchał? Bo tak jak twoje komórki olewają insulinę tak być może twoja mama olewała twojego tatę.
Dlaczego tu chodzi o ojca?
Ponieważ tak jak glukoza symbolizuje mamę, jej troskę o Ciebie, jej słodycz, pierwszy pokarm, miłe słowa, które do Ciebie wypowiada, wyraz jej twarzy pełen miłości, tak insulina symbolizuje ojca, jego siłę, siłę jego mięśni, ruch, działanie, męską energię.
Funkcją insuliny jest zapakowanie glukozy do komórek naszego ciała, szczególnie do mięśni. Powoduje to, że mamy tą siłę do działania, do pracy, że możemy udźwignąć wiele obowiązków i spraw codziennych. Archetypowo, to zawsze była męska rola. Ponadto tak jak insulina hamuje uwalnianie glukozy z wątroby, jej wytwarzanie, tak mężczyzna – ojciec reguluje emocje w rodzinie bo to kobiety są bardziej emocjonalne a mężczyzna powinien wprowadzać spokój, wsparcie, bezpieczeństwo. Powinien, o ile mu wolno. Niestety czasem jest przekrzyczany, przegadany a czasem nie ma go w ogóle.
Dziś na konsultacji moja klientka stwierdziła, że robiła badania i już nie ma insulinooporności tylko hiperinsulinemię. Zapytałam ją dlaczego jej mózg utrzymuje podwyższony poziom insuliny jeśli weźmie pod uwagę że insulina symbolizuje ojca?
Odpowiedziała:
„ Bo za nim tęsknię, bo odszedł 20 lat temu, umarł i już nikt mnie nie słucha tak jak on, nikt nie szanuje tak jak on, nikt nie kocha z pełną akceptacją tak jak tata”.
„ Z matką i z mężem ciągle muszę o coś walczyć, ciągle nie czuję się słyszana, rozumiana ani przez męża ani przez matkę, ciągle muszę stawiać opór, nie ma zrozumienia takiego jak było z tatą”
To jest jej hiperinsulinemia.
Nie rozwiązanie tego konfliktu będzie w przyszłości prowadzić do cukrzycy bo to jest niezmienne tło tej choroby pt. ”Walka wisi w powietrzu”.
Bardzo często taki konflikt się powtarza tylko że kiedyś konflikt dotyczył naszych rodziców a teraz dotyczy naszego małżeństwa i czasami również relacji z matką. Dużo więc tu pracy aby te relacje poukładać, zarówno z matką, z mężem jak i pogodzić się z brakiem ojca. Nie fiksować się na braki, których doświadczaliśmy u boku matki i teraz doświadczamy u boku męża tylko to, co dostaliśmy od taty przyjąć w pełni, nakarmić się tym, poczuć, że jesteśmy tym co od niego płynęło.
Nawet kiedy już go tu nie ma tak jak w przypadku ojca mojej klientki powiedz:
„Nadal czuję tę miłość od ciebie tato, Twoje zrozumienie, Twoją zgodę na mnie taką jaka jestem, Twój szacunek” i wtedy łatwiej będzie nam w tych innych relacjach.
Insulinooporność to o wiele obszerniejszy temat ale postanowiłam tu opisać część mechanizmu związaną z symboliką choroby ze względu na zbliżający się dzień ojca. Pracując nad insulinoopornością czy hiperinsulinemią w Totalnej Biologii warto porozmawiać o ojcu i relacji z nim.
dr Magdalena Ulatowska